Ech ten Mediolan. Światowe marki modowe wyzierają z każdego kąta, rogu, zakamarka, z każdej ulicy i skweru, z metra, kawiarni i sklepów z pieczywem... Czyli zewsząd. Bardzo miło mi się patrzyło zwłaszcza na ładnie i z klasą ubranych mężczyzn, których to olbrzymi odsetek na codzień ubiera się w garnitury, wyglancowane buty i koszule. Nawet gdy upał nie odpuszcza. Nawet gdy pada deszcz. Nawet gdy porusza się człowiek z punktu A do punktu B...
I ten aspekt zainteresował mnie najbardziej. Jak w Mediolanie wyglądają motocykliści, skuterzyści (jest takie słowo?) i rowerzyści...
Wyglądają oczywiście ładnie i z klasą. Popatrzcie zresztą sami...